scotch w
Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:50, 29 Gru 2012 Temat postu: Po wygranym procesie z Resbudem |
|
|
Szczytem cynizmu i obłudy są wpisy na temat korzystnego dla spółdzielni wyroku w sprawie roszczeń Resbudu na blisko 3 mln zł. Otóż, gdy okazało się - wbrew spekulacjom Sikory, Janasa, Wojtalewicza czy Fabiszewskiego - że spółdzielnia jednak wygrała ten proces (po trzech latach prowadzenia go przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie), to napisano, że jest to efekt zaangażowania w ostatnim okresie bliżej nieznanej kancelarii. Nic bardziej bzdurnego.
Takie stawianie sprawy dowodzi lekceważenia spółdzielców i świadomego ich okłamywania.
Otóż proces ten toczył się od początku (od maja 2009 roku) przed sądem gospodarczym, w którym obowiązują ścisłe rygory dowodowe. Dlatego wszelkie późniejsze zmiany w przyjętej przez pełnomocników spółdzielni, na wstępnym etapie, koncepcji prowadzenia sprawy są niedopuszczalne i podlegają odrzuceniu przez sąd. Oznacza to, że ewentualna zmiana pełnomocnika strony i jego działania w sprawie sądowej, szczególnie dopiero w końcowym etapie procesu, nie może mieć żadnego, także korzystnego wpływu na wyrok. Zaangażowana w końcowej fazie sprawy sądowej kancelaria mogła wyłącznie podtrzymywać stanowisko konsekwentnie prezentowane wcześniej przez pełnomocników spółdzielni i nie doprowadzić do jakichkolwiek negatywnych zmian (np. poprzez uznanie roszczeń Resbudu).
Trzeba jednak zaznaczyć, że pan Janas już w końcowych czynnościach, które przygotowali pełnomocnicy spółdzielni z kancelarii Rada miał czelność zapowiedzieć pełnomocnikowi Resbudu (są świadkowie), że w razie przegrania sprawy już w I instancji, spółdzielnia nie będzie się odwoływała i zawrze ugodę!!! Czyli chciał, aby właściciele mieszkań przy Belgradzkiej 14 ponownie zapłacili za to samo, czyli za roboty wykonane przez Resbud.
Wyrok z Resbudem - bardzo dla spółdzielni ważny i korzystny dla inwestorów budynku przy ul. Belgradzkiej 14, jest jednak wynikiem dużego nakładu pracy przez dotychczasowych pełnomocników spółdzielni z kancelarii Rada, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że spółdzielnia nie była stroną umowy z Resbudem, a wszystkie dokumenty i informacje były w posiadaniu spółki Drimex-Bud SA. Ponadto niektórzy spółdzielcy (Henryk Klitenik, Małgorzata Sikora-Antkowiak) oraz zatrudnieni wcześniej przez spółdzielnię (Danuta Kamińska), czynili niemało, także zeznając w sądzie, aby tylko zaszkodzić ówczesnej ekipie kierowniczej spółdzielni.
Zamieszczone ostatnio w internecie kłamliwe informacje i komentarze na temat tego wyroku są najzwyklejszą podłością i budzą obrzydzenie oraz zwyczajny odruch wstydu i zażenowania. No ale właśnie w takich sytuacjach najczęściej słoma wyłazi z butów autorów tych wpisów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|